Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
Pin It

Pierwsza pomocDziś, godzina 15, centrum miasta, ulica Pocztowa. Grupa ludzi stoi przed "Republiką róż". Czekają na przybycie ambulansu - kobieta straciła przytomność, nikt z obecnych nie umie (?) udzielić pomocy.

Przechodząca obok kobieta, widzi zaistniałą sytuację. Spieszy się. Patrzy na zgromadzonych ludzi. Dostrzega poszkodowaną oraz to, że nikt nie udziela pomocy jej pomocy (bo pomocą nie można nazwać podtrzymywanie chorej w pozycji półsiedzącej). Kobieta jest nieprzytoma, a jej twarz sina. Sytuacja wygląda groźnie. Potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Wszyscy czekają na ambulans i... narzekają, że trzeba "tyle czekać"... Nikt nic nadal nic nie robi.

Młoda kobieta, ok. 25-30 lat, cofa się. Podejmuje działanie. Chce podjąć reanimację, ale przypomina sobie, że najpierw trzeba sprawdzić funkcje życiowe. Prosi podtrzymujących chorą mężczyzn, by ułożyli chorą w pozycji bezpiecznej. W tej pozycji kobieta odzyskuje oddech a skóra zaczyna się różowić. Masaż serca i sztuczne oddychanie jest już niepotrzebne. Można spokojnie czekać na przybycie medyków.

Po kilku minutach chora odzyskuje przytomność, nie ma z nią kontaktu. Mijają kolejne minuty... po których udaje się nawiązać kontakt - jest wystraszona i nie wie gdzie jest i co się z nią stało, nie poznaje ludzi ze swojego otoczenia. Czas płynie dalej. Chora może już usiąść o własnych siłach. Pracownica "Republiki róż" podaje chorej wodę. Słychać w oddali sygnał "erki" - jadą zawodowi ratownicy.

Chora o własnych siłach wsiada do karetki. Medycy przeprowadzają wywiad... Sytuacja opanowana.

Młoda kobieta z ulgą kontynuuje swoją drogę. Wie, że gdyby nie jej pomoc, chora by się udusiła. Dochodząc do celu, mówi: "Przepraszam za spóźnienie, wlaśnie uratowałam kobiecie życie"...

By ocalić człowieka tym razem nie trzeba było wiele - wystarczyło wyłączyć ludzką obojętność i strach przed zrobieniem krzywdy oraz odtworzyć podstawy pierwszej pomocy, o której mówi się tyle przy róznorakich okazjach.

---
Jak Ty byś się zachował w tej sytuacji?
A) przeszdłbym nie zatrzymując się
B) obserwowałbym z bezpiecznej odległości
C) podtrzymałbym chorą, by, upadając na ziemię, nie uszkodziła sobie głowy
D) wezwał pogotwowie i czekał na pomoc "zawodowców"
E) podjąłbym pierwszą pomoc

Źródło: mmgorzow.pl