Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

orlenPolski Koncern Naftowy "ORLEN" zaprosił naszą firmę do przeprowadzenia szkolenia w terminalu paliwowym w Świnoujściu. Szkolenie przeprowadzono według oferty dedykowanej firmą i instytucją.

Zajęcia przeprowadziliśmy zgodnie z wytycznymi ERC 2005. Szkolenie podzielone było na dwa moduły. Wykład teoretyczny i zajęcia praktyczne z wykorzystaniem fantoma treningowego oraz sprzętu do prowadzenia bezpiecznej resuscytacji krążeniowo - oddechowej. Podczas zajęć teoretycznych zweryfikowaliśmy wyposażenie apteczek zakładowych oraz omówiliśmy zasadę działania niektórych środków wykorzystywanych podczas prowadzenia czynności ratowniczych.

Pracownicy systematycznie każdego roku odbywają zajęcia z zakresu pierwszej pomocy. Jest to pocieszająca wiadomość, że bezpieczeństwo w tej firmie jest priorytetem. Specyfikacja materiałów z którymi mają kontakt pracownicy terminalu stanowi bardzo duże zagrożenie wybuchem, dlatego tak ważne jest aby każdy umiał zachować się prawidłowo w sytuacjach kryzysowych.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
Pomoc medycznaCzasami widzimy człowieka leżącego pod drzewem, na ławce w parku, czy na chodniku. Pijak - myślimy i idziemy dalej. Tymczasem może on potrzebować pomocy. Co więcej, to właśnie my możemy uratować mu życie. Postanowiliśmy sprawdzić, czy takiej pomocy doczekamy się. Nadeszła - niestety nie tak szybko, jak powinna.

Utrata oddechu, problem z równowagą, w końcu upadek na ziemię wśród odpoczywających na ławkach ludzi. Tak nasz dziennikarz postanowił zwrócić na siebie uwagę w parku przy Starym Browarze. Siedzące obok dziewczyny nie zareagowały. Minęło go także kilku przechodniów.

- Ile ma pan lat, gdzie pan mieszka, czy brał pan jakieś leki lub prochy? - zapytał dopiero kolejny przechodzień.

Pomoc nadeszła więc dopiero po kilku minutach od momentu, gdy udający zapaść dziennikarz położył się na chodniku - a te kilka minut może zdecydować o życiu. Widać było, że mężczyzna, który się nad nim pochylił, z pierwszą pomocą miał już wcześniej do czynienia. Razem z kolegami ułożył leżącego w pozycji bocznej i robił wszystko, by ten nie stracił przytomności. Natychmiast też wezwał karetkę, która zjawiła się po kolejnych kilku minutach.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Ekonom KołobrzegMiło nam poinformować, że 4 października kolejny raz gościliśmy w kołobrzeskim Zespole Szkół Ekonomiczno - Hotelarskich. Dzięki zaufaniu jakim obdarzyła nas kołobrzeska uczelnia mogliśmy zaprezentować swoją ofertę szkoleniową.

Uczestnikami szkolenia byli nauczyciele którzy systematycznie edukują się z zakresu pierwszej pomocy. Dodatkowo do grupy szkoleniowej dołączyła jedna osoba indywidualna, która postanowiła poszerzyć swoją dotychczasową wiedzę na temat postępowania w sytuacjach kryzysowych. Zajęcia rozpoczęliśmy wykładem teoretycznym, następnym ciekawszym modułem szkoleniowym były ćwiczenia praktyczne. Każdy ćwiczył z zachowaniem wszystkich zasad dotyczących bezpieczeństwa własnego.

Po zakończeniu szkolenia każdy z uczestników otrzymał imienny certyfikat. Pragniemy bardzo serdecznie podziękować za skorzystanie z naszej oferty oraz zapewnienie komfortowej sali w której mogliśmy przeprowadzić szkolenie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Pierwsza pomocDziś, godzina 15, centrum miasta, ulica Pocztowa. Grupa ludzi stoi przed "Republiką róż". Czekają na przybycie ambulansu - kobieta straciła przytomność, nikt z obecnych nie umie (?) udzielić pomocy.

Przechodząca obok kobieta, widzi zaistniałą sytuację. Spieszy się. Patrzy na zgromadzonych ludzi. Dostrzega poszkodowaną oraz to, że nikt nie udziela pomocy jej pomocy (bo pomocą nie można nazwać podtrzymywanie chorej w pozycji półsiedzącej). Kobieta jest nieprzytoma, a jej twarz sina. Sytuacja wygląda groźnie. Potrzebna jest natychmiastowa pomoc. Wszyscy czekają na ambulans i... narzekają, że trzeba "tyle czekać"... Nikt nic nadal nic nie robi.

Młoda kobieta, ok. 25-30 lat, cofa się. Podejmuje działanie. Chce podjąć reanimację, ale przypomina sobie, że najpierw trzeba sprawdzić funkcje życiowe. Prosi podtrzymujących chorą mężczyzn, by ułożyli chorą w pozycji bezpiecznej. W tej pozycji kobieta odzyskuje oddech a skóra zaczyna się różowić. Masaż serca i sztuczne oddychanie jest już niepotrzebne. Można spokojnie czekać na przybycie medyków.

Po kilku minutach chora odzyskuje przytomność, nie ma z nią kontaktu. Mijają kolejne minuty... po których udaje się nawiązać kontakt - jest wystraszona i nie wie gdzie jest i co się z nią stało, nie poznaje ludzi ze swojego otoczenia. Czas płynie dalej. Chora może już usiąść o własnych siłach. Pracownica "Republiki róż" podaje chorej wodę. Słychać w oddali sygnał "erki" - jadą zawodowi ratownicy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Dzisiaj na całym świecie obchodzony jest Dzień Pierwszej Pomocy. Niestety, wciąż jest wielu ludzi, którzy boją się reagować, widząc osobę potrzebującą ratunku.

O tym, że umiejętność udzielania pierwszej pomocy jest niezwykle ważna w życiu, wiedzą już przedszkolaki. O słupskich maluchach z Miejskiego Przedszkola nr 23 mówiły i pisały niemal wszystkie ogólnopolskie media, kiedy z zawodów ratownictwa w Niemczech wróciły dwa lata temu ze złotym medalem. W przedszkolu tym już od wielu lat realizowany jest program "Mały ratownik” przy współudziale stowarzyszenia Joannici Dzieło Pomocy.

Niestety, wciąż jest bardzo dużo ludzi, którzy nie znają podstawowych zasad udzielania pierwszej pomocy albo znają je, ale boją się reagować w sytuacji, gdy są świadkami wypadku. – To powoli zmienia się na lepsze, bo dostępność kursów pierwszej pomocy jest coraz większa. Ludzie odważni spontanicznie rzucają się do niesienia pomocy potrzebującym – mówi Dawid Surowicz, wicekomendant Maltańskiej Służby Medycznej w Słupsku.

– Niestety, wciąż jest dużo takich osób, które, gdy w ich obecności dojdzie do wypadku, są tylko biernymi gapiami i nawet wezwanie karetki pogotowia jest dla nich problemem – dodaje.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Chociaż Polska wcale nie przoduje pod względem ilości wypadków samochodowych - w 2008 r. ponad 320 tys. wypadków w Niemczech, 218 tys. we Włoszech, a w Polsce 49 054 - to już od względem śmiertelnych ofiar wypadków bijemy na głowę i jednych, i drugich.

Podczas gdy w Polsce w 2008 r. na drogach zginęło 5437 osób, we Włoszech było to 4731 ofiar, a w Niemczech - 4477. Specjaliści w dziedzinie medycyny ratunkowej podkreślają, że wśród wielu przyczyn takiego stanu, z pewnością sporą winę ponoszą: analfabetyzm ratunkowy i martwe przepisy.

O połowy maja 2010 r. do końca wakacji będzińscy policjanci wspólnie z ratownikami z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 im. św. Barbary w Sosnowcu patrolują główne trasy w okolicach Będzina. Kierowcy zatrzymani za popełnienie wykroczenia zamiast mandatu mogą wybrać krótkie szkolenie z zakresu pierwszej pomocy.

Ratują zegarkiem
– Chętnie korzystają z takiej możliwości. Stwierdzają nawet, że takie szkolenia powinny być obowiązkowe, pytają, gdzie można je zrobić – mówi dr Czarosław Kijonka, ordynator SOR w sosnowieckiej lecznicy.

W jego opinii, ratownictwo medyczne działa dziś o wiele lepiej niż kiedykolwiek, ale – jak zaznacza –  karetka nie jest w stanie dotrzeć w ciągu trzech minut na miejsce wypadku.

–  Załoga ambulansu, która przybywa na miejsce wypadku słyszy najczęściej: „Dlaczego tak długo?”, choć wcale nie długo, w prawidłowym czasie. Za to na nasze pytanie: "Co pani/pan zrobił poza patrzeniem na zegarek?" padają odpowiedzi: „Wy od tego jesteście” albo: „Nie umiemy” – mówi dr Kijonka.